Wiedzieć, czy nie wiedzieć?

Wiedza to niezwykły dar, czasami jednak przerażający, potrafiący sterować ludzkim życiem. Kurt Cobain zabił się miesiąc przed narodzinami Justina Biebera. On po prostu wiedział. Sporo na temat wiedzy odnajdziemy w starych mądrościach, jej nadmiar jest bowiem równie szkodliwy co jej brak, z kolei niewiedza bywa niekiedy błogosławieństwem. Wiedza może mieć również swój wymiar, jak choćby integracyjny: "Wiem, że jesteś tak samo popierd*lony jak ja, musimy się zaprzyjaźnić". Albo nowo Sokratejski: "Wiem, że oni g*wno wiedzą".

Pomijając to, że cały świat gra z nami w ciuciubabkę, najbardziej emocjonujące jest ukrywanie wiedzy, albo dozowanie jej jak w filmowym thrillerze czy kryminale. Wyśledzenie mordercy to fascynująca podróż meandrami suspensu; jak jednak zbudować podobną atmosferę w przedszkolu? "Mamo - zaczęła córka. - Bo w przedszkolu strasznie jechało". "Ale czym?" - spytała zaciekawiona mama. "No z japy - odpowiedziała córka, jak gdyby była to największa oczywistość. - Tylko nie wiedzieliśmy komu".

Na samym końcu jest jeszcze wiedza telewizyjna, która jak wiemy po brzegi wypchana jest półprawdą i insynuacją. "Mamo, dalej masz ten zepsuty telefon? - spytała córka. - Bo w telewizji mówili, że Orange jest najlepszy". "Ale ja mam Orange" - odpowiedziała mama. "A, to może był T-Mobile" - ucięła krótko córka.

33 komentarze:

  1. Jednak dobrze, że nie oglądam TV, i nie wiem, kto to Bieber.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja też nie oglądam, ale on przyjeżdża po Polski!

      ;)

      Usuń
  2. A ja wiem, że Orange niekoniecznie fajny, takoż i T-mobile.
    Ale tak już na poważnie to DZIECI WIEDZĄ LEPIEJ:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedzą.
      A jak nie wiedzą, o zmyślają. I w tym są podobne do dorosłych.

      ;)

      Usuń
  3. ...najfajniejsza sieć, to ta, w której mnie nie ma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam jeszcze, że najfajniejsze smartfony i... dziewczyny,których nie mam, też są fajniejsze:-)))

      Usuń
    2. Samrtphona przy następnej wymianie Ci wcisną - nie będziesz miał wyboru :) Ale podejrzewam, że bez dziewczyny ;)

      Usuń
    3. to może i lepiej bo nadal najfajniejszej nie będzie miał ;)

      Usuń
    4. Sugerujesz, że to dlatego, że w domu siedzi? ;)

      Usuń
    5. najfajniejsze dziewczyny są jak Orange - poza zasięgiem...

      Usuń
    6. Dokładnie, mimo że mamy XXI wiek ;)

      Usuń
    7. Tata który pisze bloga apeluję masz na pewno fantastyczną żonę!!! i jest na pewno w Twoim zasięgu ;)

      Usuń
    8. To się tyczyło Orange :P
      Tak, fantastyczna. Ajuści! :)

      Usuń
  4. Wszystko to jeden... szajs :) Łącznie z Bieberem.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko, a przynajmniej nie cała telewizja; powtórki "Cudowncyh lat" na Comedy Central :)

      Usuń
  5. no to już wiadomo o co chodziło Kurtowi...;)
    dzieci są najmądrzejsze, bo zawsze są szczere:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla zwolenników teorii reinkarnacji - dusza Cobaina wcieliła się w Biebera!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było to drugie ja - i z tym nie mógł sobie dać rady? :)

      Usuń
  7. pozdrowienia dla coreczki-usmialam sie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miłe, nigdy nie chciałem przynudzać ;) A pozdrowienia przekażę :) Dziękuję :)

      Usuń
  8. No tak, ta wiedza telewizyjna jest nie raz bardzo mądra np. niektórzy uważają wszechwiedzącą TV za wyrocznię: "pani/e, bo tak w telewizji powiedzieli, więc nie może być inaczej" :P :P :P
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasem mam wrażenie, że dzieciom łatwiej niż dorosłym wytłumaczyć, że telewizja nie zawsze mówi prawdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. hehe :) takie dialogi są najlepsze i zabawne :) i od razu humor poprawiają :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Każdy uśmiech jest ważny :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przedszkole to na prawdę ciekawe miejsce...
    A co do telewizji...ja nawet telewizora nie posiadam:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam puenty Twoich myśli zapisanych:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj, rewelacyjny blog. Gratuluję Tato i jestem Twoją fanką :) Możesz się poczuc jak Justin Biber ;) A tak serio, piszesz na temat, jaki czasem zaprząta moją głowę. Wiedza, cóż dla mnie punktem zwrotnym w życiu był kurs filozofii jaki musiałam zrobić z nieistotnych na ten moment powodów. Fakt, ze musiałam poznać cała historię filozofii. I oto poznałam co to znaczy: niebezpieczna wiedza i zbyt szerokie horyzonty. To czego np. nie rozumiałam w historii kościoła (kłania się Imię Róży)stało się nagle bardzo oczywiste. A wiedza mnie przytłoczyła. To fajny blog i nie miejsce na bycie filozofką (nie jestem nią), ale myślę, ze wyłapiesz sens mojego przekazu. Świetny post. Musze powczytywac się w tego bloga! Kurt Cobain powiadasz...moja młodość, ech były czasy
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      mnie w filozofii fascynowało to, że odkrywałem w starożytności tematy, problemy, sposoby myślenia, dylematy, schematy, a nawet bogów i półbogów, którzy potem stawali się w jakiejś części składową chrześcijaństwa, wyraźnym jego przymiotem, cechę lub właściwością - czy dlatego to było tak podobne, że ludzie zawsze mieli pewien obraz tego, w co teraz wierzymy, czy nasza wiara jest składnicą wielu filozofii, religii i stanów umysłu? Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  15. Hm wiedza w telewizji ? tak ale nie każda , trzeba posiadać wiele mądrości by odróżnić ziarna od plew i nie nabyć tzw pseudo wiedzy , bo czsem może się tez komus zdawać ,że cos wie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj to nagminne, że komuś się wydaje, że coś wie, a z pseudowiedzą bardzo ciężko polemizować :)))

    OdpowiedzUsuń