Każdy kiedyś czuł się obco; o tym się już pisało, śpiewało, i mówiło. Oczywiście owe brednie nie są nam bliskie, gdy akurat czujemy, że świat nas kocha. Obcym można się czuć w mieście, na wsi, i w polu kapusty, jako że, dajmy na to, jesteśmy burakiem. Pan Kazimierz spod monopolowego długo nie czuł się obco; nadszedł jednak taki dzień, w którym spóźnił się na libację i dotarło do niego, że grupa akolitów wyprzedza go o równe półtorej flaszki.
Naprawdę obco czujemy się jednak dopiero w obcym kraju. "Du ju spik ynglysz?" - pytałem na dzień dobry morawskich sprzedawców wina; mój dziadek nie był w Wehrmachcie i znam tylko język wyspiarski . "Jes" - odpowiadali, co traktowałem jako początek owocnej stychomytii. "Gut, hał macz for dys?" - zaciskałem więc pętlę konkretów. "Cfajhundert" - dopadał moich uszu nienaganny brytysz ynglysz. "Spoko" - uzupełniałem po polsku, albowiem chciałem pokazać, że równie sprawnie posługuję się dwoma językami naraz.
Skądinąd poczucie, że obcość jest nam zupełnie obca zdarza się bardzo często. W restauracji powstał problem, jak zamówić dla córki rureczkę do soku, stąd mama córki spytała retorycznie: "Jak nazwać rurkę?" Na co córka błyskawicznie wypaliła: "To proste, mamo: ancygęs".
Podróż autem w stronę domu także udowodniła, że wieża Babel powinna niedługo rozsypać się w pył. "Mamo, znasz takie słowa piosenki: si si la la ojebu?" Po chwili wahania mama córki zaprzeczyła. "Jak to - kontynuowała zaskoczona córka - przecież to Majkel Dżekson".
Grunt to się dogadać :) A język "migowy" jest nader międzynarodowy. Pozdrowienia z Czarnego Lasu!
OdpowiedzUsuńObawialem sie, ze zaprezentowanie ''rurki'' w sposob migowy moze doprowadzic do nieporozumien, a co za tym idzie jeszcze wiekszego poczucia obcosci :) Pozdrowienia dla Ciebie rowniez :)
OdpowiedzUsuńWażne, że zadziałało... dzieci są jednak źródłem fantastycznych uciech, chociaż przytykają momentami :)
OdpowiedzUsuńO tak, dzieci potrafią popatrzeć na sytuację w sposób jaki dla nas już dawno przestał być właściwy :) I wielokrotnie mają rację :)
OdpowiedzUsuńPetroff tak jak czasami działasz mi na nerwy tak samo mocno potrafisz mnie rozbawić :)i to wtedy kiedy najbardziej tego potrzebuje :)
OdpowiedzUsuńNajgorsza jest obojętność :)
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą: z wzajemnością ;))))
to dobrze, że się rozumiemy :)
UsuńNo jak to? Majkela Dżeksona nie znacie?
OdpowiedzUsuńA poważnie to obco można też czuć się z samym sobą. Niestety.
No... akurat tej piosenki nie kojarzymy :)
OdpowiedzUsuńA obco można się czuć w różnych sytuacjach, które na pierwszy rzut oka wydają się wewnętrznie sprzeczne: nie tylko można czuć się obco z samym sobą, ale i we własnym domu, w miłości - możliwości jest wiele ;)
uwielbiam M J od dziecka :)
OdpowiedzUsuń