Lost in translation

Życie to nie bajka – wiadomo, lecz w życiu, podobnie jak w bajce, wszystko bywa ustalone; z niektórymi jest nam po drodze, z innymi pod górkę, a odstępstwo od tej reguły zwykle nazywamy porażką lub cudem. Aby księga życia miała jednak głębszy sens, trzeba ją czytać między wierszami i smakować kawałek po kawałku. Zgłębiając fascynujące baśnie i bajki odnalazłem wątki, na które prawdopodobnie nikt nie zwrócił uwagi.

Kaj porwany przez Królową Śniegu nie mógł ułożyć z kawałków lodu słowa „kocham”; jakie zatem udało mu się ułożyć? - Córeczko, jak myślisz? - Hmmm… Krowa.

Aurora, jeden z symboli rewolucji październikowej, ale też królewna, która zasnęła zraniwszy się wrzecionem. – Córuś, co robisz? – Leżę. – A dlaczego trzymasz rączkę w górze? – Jestem Aurorą i ukłułam się w palec. – A w któryż to? – W środkowy, nie widzisz tato? – Widzę właśnie.

Tak się składa, że córa zmieniła mnie kiedyś w żabę, ostatnio dostałem poważniejszą rolę. „Będziesz Czerwonym Kapturkiem – rzekła córuś przebrana za babcię. – Pójdziesz lasem i przyniesiesz mi czopki”. „Babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy?" – spytałem. „Bo mnie wilk zjadł" - odparła.