Ach ci faceci, ach te kobiety...

Ach ci faceci...
Wysłany przez żonę do sklepu byłem w konkretnym celu. Wchodzę, biorę co potrzeba, kieruję się w stronę kasy. - Dwa piwa, to wszystko? - Tak, to znaczy nie, jeszcze trzy kilo cukru, bo właściwie po to przyszedłem...

Ach te kobiety...
Sklep, a jakże. Córuś, i standardowe pytania. - A kupisz soczek? - Kupisz. - A danonka? - Kupisz. - A mambę? - Córeczko, nie mam tyle pieniędzy przy sobie. - Ale bźdurki opowadasz, tato, niedawno mialeś wypłatę. Gość obok mało nie padł.

2 komentarze:

  1. Mała, ale już wie, jak świat jest zorganizowany :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. nie tylko ''gość obok'' - ja prawie też! :D a to spryciula :) haha

    OdpowiedzUsuń