No co zrobić, koniki jakie są, każdy wie. Obok świątecznego stołu stanęła kolorowa stajenka, skąd moja córka i jednorożec Tłajlajtsparkl zawiadywali pododdziałem szalonych kuców. Tyle że kuce leciały w te Święta w gumy. Pegazik Rejnbołdasz tak sterował pogodą, że nie spadł ani jeden płatek śniegu. Jednorożec Rariti sprawił pegazikowi Flaterszaj takie wdzianko, że ten rozpaczając nie dał innym zwierzakom pospać snem zimowym, dlatego te na znak protestu obwieściły nadejście wiosny! Kucyk Pinkipaj zrobił z kolei tak denną imprezę na krakowskim Rynku, że pies z kulawą nogą tam nie zawitał. Epldżek obiecał co prawda wszystkim po... wyciągu z jabłek, ale starzy go nakryli i też była lipa.
Nie kombinując, końska przyjaźń to nie magia, tylko kolorowa szopka, a tych w kościołach był dostatek. Od tradycyjnych ręką pradziadka żony robionych lat temu osiemdziesiąt po ledowe cudeńka i buczącą Maryję (po wrzuceniu doń kilku srebrników, no miód). Co innego żywa szopka, tam to się działo!
- Mamo, patrz, w szopce są barany, Jezusek, i święty Patryj!
- Jaki Patryj? To jest Józef, słoneczko.
- E nie, mamo, przecież jest w kolędzie, że od Patryja ów czekany! (w oryginale: "od patryjarchów czekany")
Tłumaczenia nie pomogły. Józef, to nie był Józef. Mało Świąt nie odwołaliśmy.
Jakby tego było mało w Trzech Króli niektórym nie dane było zmrużyć oczu. "Co za idioci o drugiej w nocy odpalali petardy pod blokiem?" - spytałem zdenerwowany przy śniadaniu. "Ale tato - zaczęła córka. To był Kacper, Melchior i Baltazar!"
Szopka
Ze względu na atak spamu, wyłączyłem komentarze w tym poście.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to nieźle Wam Trzej Królowie rozrabiają przed blokiem! ;)
OdpowiedzUsuńŁabuzy :)))
OdpowiedzUsuńCiesz się, że Ci się w szopce Monster High nie rozgościły ;)
OdpowiedzUsuńFakt, Monster High dziecku nie kupiłem :)))
UsuńMonster High pewnie sprawdziłby się na inne święta ;)
UsuńHehe :)))
Usuńa nie wiadomo jak to tam dokładnie w oryginalnej historii było
OdpowiedzUsuńMyślisz, że aż tak? Był kiedyś taki dowcip: "Święta odwołane! Józef się przyznał..."
Usuń:)))
Zobacz....od nas wyszli w orszaku i aż do Ciebie zajechali!!
OdpowiedzUsuńAle na takich rozrabiaków nie wyglądali :)))
Świetna ta Twoja córa :))))
Powtórzę jej to, co piszesz :))) Albo nie, poczekam jeszcze ;)))
UsuńPozdrawiam :)))
ale łobuzy z tych trzech ;)
OdpowiedzUsuńNo, tyle jechali, żeby petardę odpalić :)))
UsuńPatryj mi się bardziej podoba.
OdpowiedzUsuńMnie też :)))
UsuńU nas też szał z konikami Pony.:)Coś mi się zdaje,że jeszcze zatęsknimy za czasami,kiedy nasze córeczki kochają się w tych właśnie konikach :)
OdpowiedzUsuńMówisz? Koniec może przyjść niespodziewanie. Były w Święta ku temu przesłanki: kucyki w żywej szopce. I to kwaśne pytanie: "Tato, to są prawdziwe kucyki???"
Usuń:)))
Ekstra:)Patryj genialny:))))
OdpowiedzUsuńHehe :))
Usuń"dzieci wiedzą lepiej" i na przyszłość zapamiętaj, żeby się nie kłócić o pryncypia:-)
OdpowiedzUsuńTak jest :)))
UsuńDawno, dawno temu, kiedy byłam małą dziewczynką zastanawiałam się co to (lub raczej kto to) jest Nacudjo (nasza) w pieśni kościelnej, po czym nauczyli mnie czytać i rozczarowałam się widząc "Na cud Jonasza":(
OdpowiedzUsuńNawet u mnie w rodzinie się na to nabierali :)))
UsuńKiedy ja tak myślałam naprawdę:) choć mąż też przyznawał, że tak myślał, więc wygląda na to, że to przynajmniej popularny tok rozumowania:p
UsuńTaka powszechna nacudja rzekłbym ;)))
UsuńHa, a ja już myślałam, że w tytule literówka... Luubię teksty Twojej Córy :)
OdpowiedzUsuńI wszystkiego "Naj" na rozpoczęty rok [oby jak najmniej łobuzów pod blokiem :P]
Chyba też te teksty lubię, nawet bardzo :)))
UsuńCoś Ty, to byliście u nas na święta?! żart :) ale ten kolorowy koński oddział bardziej namolny od św. Mikołaja! może nie uformowały nam konie szopki na stole, za to naparzały kolędy ustami Córki :) Wyobrażasz sobie Rainbow Dash śpiewającą "Dzisiaj w Betlejem"? Przeżyłam i to...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia noworoczne dla Twojej Córeczki :))
Wiedziałem, że nadejdzie ktoś, kto mnie w tej kucykowej rozterce zrozumie :))) Naparzanie kolęd przed kucyki? No co Ty! Koniki mojej córy to takie zwierzątka, które potrafią zaginąć w akcji (Tato, zgubiła konika...), jak też wyskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie (Tato, patrz, jak koniki śpiewają).
Usuń:)))
Co tam garstka Little Ponny. Co powiesz na szopki z całą bandą Fillisów...
OdpowiedzUsuńNic nie powiem, lepiej pomyślę, a jak nie, to chociaż posiedzę.
Usuń;))))
hehe ;-)
Usuńtata, no wiesz co, głupie pytania zadajesz....a nie, przecież nie ma głupich pytań ;) odwołuję
OdpowiedzUsuńSą tylko durne odpowiedzi, dlatego nie odpowiem :)))
UsuńBardzo ładnie opisałeś, obrazek lepszy niejeden Kossak ;)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, jak się już wybrałam pośpiewać kolędy, to też zapodałam "w grobie leży któż pobieży...". Aż mnie jakaś babcia szturchła, żeby w 'w żłobie' śpiewać, ha.
No ale skoro Boże Narodzenie przypomina Wielkanoc i vice versa...eh. I człowiek jest pogodowo zdekalibrowany.
Piękne :))))))
UsuńO kurde! Podziwiam znajomość tych wszystkich pikipajów :D
OdpowiedzUsuńNo, się wie, o czym się pisze ;)))
UsuńNo super! Gęba mi się śmiała przez całe czytanie, tak zgrabnie kucyki wplotłeś w świąteczny temat :-)
OdpowiedzUsuńOba tematy u nas 24 na dobę - kucyki ogląda a choinkę rozbiera i ubiera kilka razy na dzień, miała rosnąć w ogrodzie ale od tego przebierania juz igły gubi :-)
Patryj mnie powalił.
Pozdrawiam ciepło i uśmiechu na każdy dzień Nowego Roku!
Dziękuję :) Również pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)))
UsuńI dowiadujesz się jak nic nie wiesz... ;)
OdpowiedzUsuńNie ma jak tak :)))
Usuńhi hi hi, dzieciaki są super! uśmiecham się cały czas do siebie, kiedy o tym Patryju myślę...
OdpowiedzUsuńJa też :))) Ciekawe czyj to patron :))) Może pana Kazimierza spod monopolowego? ;)))
UsuńChylę czoła przed Twoją znajomością tej hucpy nieparzystokopytnej :)
OdpowiedzUsuńHa! Się piszę, to trza wiedzieć ;)))
Usuńtrzej królowie made my day! :)
OdpowiedzUsuńOj, masz też :)) Niejeden :))
UsuńJakby nie było, to Królowie też chcieli pobalować :)
OdpowiedzUsuńA jak :)) Karnawał w końcu :)))
Usuńkrólom wszystko wolno!
OdpowiedzUsuńA księżniczkom to nie? Nie bądźmy tacy :)))
Usuńjejuśku te kucyki to chyba jeszcze przed nami... narazie jestesmy na etapie Myszki Miki:) "ejjj cooosiek...":)
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy
http://zawodkobieta.blogspot.com/2013/12/blogoteka-w-temacie-maego-czowieka.html
"Ej cooośka" już mam za sobą ;)))
Usuńkucyki ulubiona bajka mojego synka :d hehe pięknie opisałeś nimi święta strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńach My trzech Króli akurat byliśmy w drodze do domu wiec w tym roku ominęło to święto
A była impreza jak widać przednia :))) Może w następnym roku zatem :)))
UsuńHahaha u nas też szopka z kucykami, i kozami, i baran był jeden - gorzej że jako trzech króli była Monsterka, Barbie i Zołnież Ken - z braku munduru w kieckę przyodziany. To były Święta :D
OdpowiedzUsuńA w tle kolęda z refrenem: Pała na wysokości pała na wysokości, a spokój, na ziemiiiii :D
Jak ja się cieszę że do kolędy udało mi się Moją Roksankę "chwała" śpiewać ... bo była by to niechybnie ostatnia u nas wizyta duszpasterska.
No co, ja śpiewałem bardzo długo "Chała na wysokości" :)))
Usuńtrzej królowe z petardami ? może chcieli Was obudzić ? czyżbyście przespali święta ? ;)
OdpowiedzUsuńTrochę snu nie zaszkodzi ;)))
UsuńTrzech K. widocznie miało oodpowiednią mieszankę do wybuchow. Piromani domokrażcy. ;-)
OdpowiedzUsuńA manie synów zdyskwalifikowało mnie z posiadania kucyków. Kiedyś myślałam żal, ale teraz kogo zaprzeglabym do sań.
Synowie na pewno mają swoje ulubione zabawki, i jak to dzieci, szybko się nimi nudzą :)))
UsuńTrzech K. widocznie miało oodpowiednią mieszankę do wybuchow. Piromani domokrażcy. ;-)
OdpowiedzUsuńA manie synów zdyskwalifikowało mnie z posiadania kucyków. Kiedyś myślałam żal, ale teraz kogo zaprzeglabym do sań.
Ważne rzeczy zawsze dwa razy ;)))))
UsuńRozczuliłam się, naprawdę znasz imiona kucyków:) A "Patryj" jest znamienny, skojarzenia dzieci zaprawdę chadzają własnymi ścieżkami. Świetne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również :))) Patryj ma moc, ale jeszcze nie wiemy, czy sprawczą ;))))
Usuń:)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to się stało, ale moja córa nie zna kucyków... powinnam się cieszyć?? :) Przeinaczenia w kolędach uwielbiam! "że panna czysta, że panna czysta pogoniła syna...." :)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu, że znalazł się jakiś tata wśród nas <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie.
7 miesiąc ciąży, 20 lat, milion pomysłów na minute, dorosłe życie z dnia na dzień. Zobacz sama co z tego wyjdzie!
http://stormofhormones.blogspot.com/
Zapraszam Cię również na mojego oficjalnego Fanpage'a :)
https://www.facebook.com/stormofhormones
Samo kobiece Audytorium...ojjj
OdpowiedzUsuń