Dokładnie tak, nie inaczej. Choć przecież wcale nie. I o to idzie. Bo życie jest piękne, ale ma zakręty, mniejsze, większe, bo zaskakuje. Ważnych chwil nie zaplanujesz, nie poukładasz w reguły. Bo prostolinijni powinni uważać na zakrętach? On był matematykiem, ale przecież ona była nieobliczalna! I wtedy co? Wtedy dziesięcioro beztroskich dzieci siedzi kołem przy urodzinowym stole, w tym ona, najpiękniejsza, dla mnie. Tort z pięcioma świeczkami i mikre dmuchnięcie. Tyle, przecież tak, nie inaczej. "Nie! - krzyknęła córka. - Nie pomyślałam życzenia". Uśmiech przerażenia w kącikach czekoladowych ust, i to dziecięce pragnienie już po, za którym zwykle nie stoi nic: "Mamusiu, żebyś znalazła pracę".
Żyjemy, przeżywamy, i wciąż jesteśmy tak dobrzy jak nasza ostatnia historia, którą opowiadamy o sobie. To co posiadamy, robimy, co osiągamy, to dla nas, dla innych, dla świata. I dalej co? Dalej jest jeszcze coś, dalej - jak pisała Edith Wharton - możemy zbliżyć się do szczęścia tak nieoczekiwanie, jak gdybyśmy zaskoczyli motyla w zimowej puszczy. Odkrywamy skrawki życia, układamy, próbujemy dopasować, dla tych paru chwil, które są naszym punktem wyjścia i powrotu. Nieustannym początkiem.
Życie jest piękne, i ma zakręty; to głuchy telefon, i nie wystarczy podnieść słuchawkę. Czasem trzeba się wsłuchać, mocniej ucho przystawić. "Tata mówi, że bajki do nas dzwoniły... a to przecież niemożliwe - powiedziała córka. - Bo bajki nie mają do nas telefonu". "Mają, córeczko, nie inaczej. - I mówią twoim i mamy głosem".
Skrawki życia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
życie jest piękne jest darem od Boga ale czy pięknie je przeżyjemy zależy tylko i wyłącznie od nas samych, który szlak wybierzemy, czy żółty łagodny czy czarny z licznymi utrudnieniami tak czy siak zawsze dojdziemy do celu bo zycie nie trwa wiecznie...
OdpowiedzUsuńNie zawsze zależy od nas, ale to, jak o tym myślimy - już tak ;)
Usuńno tak, o to mi chodziło;)
Usuńaaaa no własnie i niech Córa zdrowa i duża rośnie !
UsuńZdrowa jak najbardziej - ale duża? Zanadto duża to nie ma po kim ;)))
UsuńRefleksyjny jesteś, Tato, ale dobrze się czyta:-)
OdpowiedzUsuńAle do Heli mi jeszcze trochę brakuje :)
Usuńzgadzam się z Krzysztofem :)
Usuńa tak z innej beczki ...mamy wiosnę ;)
Pozdrawiam -olka
pięknie napisane ... zgadzam sie w zupełności życie bez zakretów, bez małych pzrygód i niespodzianek było by nudne i monotonne a tak jest co opowiadac czym sie dzielic a za kilkanaście lat jak dzieciaki usiada ze swoimi dziecmi przy stole u rodziców mozna rozmaiwac i rozmawiac bo ejst o czym o chwilach złych i o takich które smiesza do łez pozdrawiam cipepluteńko
OdpowiedzUsuńWiesz... ja się trochę boję tego czasu, gdy córka dorośnie, i będzie jeszcze bardziej pyskata :) Pozdrawiam również
UsuńMoże i racja, że bez zakrętów życie byłoby nudne, ale jak zaczyna przypominać górską serpentynę, to ja już dziękuje. Zwłaszcza, jak jest tak stromo w dół, że nie panujesz nad prędkością i ciężko wyrobić w zakrętach ;)
UsuńKZ
Wszystkiego naj - dla córeczki! Bój się, bój...zupełnie słusznie - wiem coś o tym:) Pozdrawiam
UsuńHehe - i mamy praktyczny dowód :)) Pozdrawiam :)
UsuńDrogi Kejzecie - Ty to już całkiem masz perspektywę życiową jak ze snowboardowego stoku - duża część ludzi ma w życiu pod górkę, a tu proszę - stromo w dół ;)))
Usuńoj tak małe sa pyskate a juz ja mówia że ida na randkę i jak ich nie puszcze to babcia zdomu je wypusci to można się nieżle uśmiać i z ich miny i z tego co mówia ... a potem człowiek m ysli co to bedzie za te kilkanascie lat jak faktycznie na randkę pójdzie ... mój maz już dla śmiechu im mówi że zamontuje im GPSA w "tyłku" ... a one się tylko śmieją pozdrawiam ciepluteńko
UsuńPiękne :) Najlepsze życzenia dla 5-latki!
OdpowiedzUsuńA przekażę - dziękuję w jej imieniu :))
OdpowiedzUsuńA tego nie wiedziałam ,że bajki mają telefon ?? :-)
OdpowiedzUsuńNie mają? :)))
UsuńKochane dziecko.....i zupełnie nie myślała osobie w tym życzeniu...
OdpowiedzUsuńMa dobre serduszko :)
I to było niezwykłe :) A serduszko rzeczywiście - bardzo dobre :)
UsuńKochane dziecko ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla jubilatki ;)
:)) Przekażę :)
Usuńi jak o mame dba :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie, życie! Ściski dla młodej, pięknej i mądrej córci, nooo i żeby życzenie się spełniło a zakrętów mnie, dużo mniej, bo jesteście młodzi, więc lepiej żebyście się dobrze bawili. Wciąż i wciąż.
OdpowiedzUsuńNa pewno się spełni :) Musi :) A za ściski dziękuję :)
Usuńzjadłam j - przepraszam
OdpowiedzUsuńTo tak wiele zmienia, że nie wiem, nie wiem...
Usuń;)))
Amen:)
OdpowiedzUsuńNo nie, nie, jeszcze nie koniec ;)))
Usuń...pięknie i refleksyjnie o życiu. Czytałem dwa razy aby zapamiętać, zrozumieć, przemyśleć...
OdpowiedzUsuń...mniej zakrętasów, więcej prostych dni...
Nawet nie wiesz, ile razy ja to czytałem - zanim wrzuciłem :) I jak to w życiu, za każdym inaczej - sam jestem ciekaw, jak to odczytam za jakiś czas :) Może zupełnie nie zrozumiem ;)
Usuń...czyli ze mną wszystko oki, a już myślałem że synapsy przymarzły... :))
UsuńHehe :)))
UsuńZnów wspaniały tekst,chyba zapisze go gdzieś na twardym dysku,albo dodam ten post do zakładek. Bardzo dziękuje za takie wpisy! I ten blog jest niesamowitym dowodem jak chęć zrozumienia myślenia dziecka może uwrażliwić i wyczulić tak, że najprostsze czynności są wynikiem jakiegoś cudu...
OdpowiedzUsuńTak ładnie to ujęłaś, że w pierwszej chwili pomyślałem: o jakim blogu piszesz? :) W gruncie rzeczy, co do zasady, chciałbym, żeby tak było, ale czy tak to wychodzi - tego nie wiem :) Jedno jest pewne - punktem wyjścia jest na pewno świat dziecka, ale każdy mógłby to opisać inaczej, lepiej, na co innego zwrócić uwagę :) W tym jest na równi jakaś przewaga i słabość :) Czy to urważliwia? Czasem potrzebna jest akuszerka - by jakowąś myśl urodzić :)
UsuńWszystkiego najlepszego dla Rówieśniczki mojego Starszaka :))
OdpowiedzUsuńŻyczenie piękne! Wzruszyłam się :))
Pozdrawiam serdecznie
Też się wzruszyliśmy :) Pozdrawienia dla Was :)
OdpowiedzUsuństo lat! jak Cię czytam to bardziej i bardziej chcę mieć dziecko:)
OdpowiedzUsuńJeśli mój blog miałby być przyczynkiem do przyrostu naturalnego, to ja mówię: super! :))))
OdpowiedzUsuńOby się życzenia małej spełniło, wtedy będzie jeszcze bardziej wierzyła w bajki z telefonami. I o to chodzi. Sto lat szczęścia dla Córki:)
OdpowiedzUsuńMusi się spełnić - nie ma innej opcji :)
Usuńcudownie się czyta gdy piszesz o córci ... życie jest piękne to prawda, ale właśnie dzięki tym zakrętom, potrafimy to docenić
OdpowiedzUsuńNo i macie - rozpłakaliście mnie. Sto lat!
OdpowiedzUsuńAle już wszystko okej? :)
UsuńDziękujemy :)
Haha, tak - okej :D
UsuńTata pisze bloga i to bardzo fajnego! Bardzo tu miło i przytulnie, prawdziwie...
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)
Pozdrawiam :))) Dziękuję :)
UsuńAlbo jestem coraz głupsza, ale piszesz coraz mądrzej, bo czytałam razy trzy. Ładnie :)
OdpowiedzUsuńJestem specjalistą od skrótów myślowych, po których tekst czyta się trzy razy dłużej :) Pozdrawiam :)
UsuńFajnie się czyta, będę zaglądać. Spóźnione, ale szczere życzenia spełnienia urodzinowych marzeń dla córeczki! :)
OdpowiedzUsuńJeśli miałby się tylko spełnić, to tym bardziej nie ma znaczenia, że troszkę spóźnione :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdla córci lecą od nas najwspanialsze życzenia urodzinowe :) świetnie się Ciebie czyta, tak lekko jednym tchem :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia :)
UsuńI za ciepłe słowa też :) Pozdrawiamy :)
A mi się przypomniała taka prawdziwa, dziecięca, urodzinowa radocha:) Lata lecą i radocha razem z nimi... Najlepsze życzenia dla Córy:))) Pierwszy raz jestem na "tatowym" blogu. Fajnie, że go prowadzisz:)
OdpowiedzUsuńJa już parę tatowych blogów odwiedziłem :) Ale niewiele ich, to prawda ;) Pozdrawiam :)
UsuńCzytam i chciałabym coś napisać ale jakoś brakuje mi słów...
OdpowiedzUsuńPo prostu piękny tekst :)
Samo życie - słowa to tylko kolorowa ramka ;)
UsuńCiekawy blog, ładnie opisany - taki zyciowy z pewną nutką zadumy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :))) Pozdrawiam :)
UsuńSzkoda, że są te zakręty. .. Ciągle jestem na jakimś. Czy to jest normalne?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam tato piszący!
Mam nadzieję, że tych zakrętów będziesz mieć coraz mniej i mniej :)
UsuńW końcu jakiś odważny Tata się znalazł i tak świetnie bloguje :)
OdpowiedzUsuńNie taki odważny ;)
UsuńPrzepiękne teksty ... czytam jeden po drugim i nie mogę się oderwać :)
OdpowiedzUsuńCo do zakrętów - one są i będą ... a od nas tylko zależy, w jaki sposób je pokonamy :)
Pozdrawiam cieplutko i wiosennie
No tak nie do końca od nas, ale, aby te zkręty pokanać, najlepiej właśnie tak myśleć :) Pozdrawiam :)
UsuńNutka pozytywnego myślenia tylko dodaje odwagi w ich pokonywaniu :)
UsuńTe zakręty w życiu jednak muszą być, tak iść prostą drogą nie zawsze wychodzi nam na dobre. A trudności pomagają spojrzeć na świat inaczej, głębiej i często to one mówią nam o życiu tym prawdziwym. Doceniamy coś co inni nie zauważają. Czasem pojawia się walka o przetrwanie.
OdpowiedzUsuń..no i udało się mam drugą córkę i wcale nie chcę żeby dorastała, bo pierwsza już pyskuje;)
Właśnie się zastanawiam, jak to z tym pyskowaniem będzie :) Choć uważam, że jak pyskuje, to w życiu da sobie radę :) Pozdrawiam :)
UsuńChcę tu zaglądać, żeby sobie poczytać ...
OdpowiedzUsuńZapraszam :))
UsuńLubię, będę zaglądać - i dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńProszę :)
OdpowiedzUsuńFajnego bloga prowadzicie :)
Eh czasem te zakręty nie są takie fajne... mnie ostatnio tak trochę życie zakręciło, i wiem, że już nigdy nie wróci na poprzednie tory i już nigdy nie będzie tak samo :( Ale czy mamy inne wyjście? Trzeba nauczyć się iść tą nową ścieżką z uśmiechem na ustach (mimo, że czasem o niego ciężko), do następnego zakrętu rzecz jasna :) Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńTo mnie zakrętów życzę, oby w ogóle :) Pozdrawiam gorąco :)
UsuńOby tych zakrętów było jak najmniej , ale z każdego zakrętu jest zawsze jakieś wyjście ....trzeba się cieszyć tym co daje nam los choć nie zawsze nam to sprzyja ...
OdpowiedzUsuńWspaniały blog , ciekawe opisy z życia wzięte :)
Ciesze się ,że tu trafiłam uwielbiam takie blogi pisane o życiu , zapraszam do siebie będzie mi miło jeśli i TY zajrzysz czasem do m nie pozdrawiam wiosennie :)
http://joannalrekodzioartystyczne.blogspot.com/
http://joannalrkodzieoartystyczne-mojapasja.blogspot.com/
Pozdrawiam, oczywiście, że zajrzę :)
UsuńTato fajnie tu u Ciebie:) bede zagladać ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż po mnie... zatraciłam się. W każdej literce osobno, w każdym zdaniu, w całym tekście... zakochałam, zemdlałam, podniosłam się i czytam dalej <3
OdpowiedzUsuńTo ja nie przeszkadzam, daj zanć, jak skończysz ;) Pozdrawiam :)
UsuńMoże to w tej fazie księżyca jestem jakaś taka wrażliwsza, ale naprawdę wzruszyłam się, czytając notkę - dziękuję.
OdpowiedzUsuńGratuluję lekkości pióra (pióra? klawiatury? ale za to na pewno lekkości refleksji) i obiecuję zaglądać częściej!
Mam lekką klawiaturę, taką przenośną ;) Pozdrawiam, to ja dziękuję :)
UsuńTrafiłam przez przypadek...a zostaję na dłużej...do usłyszenia...
OdpowiedzUsuńZapraszam, do usłyszenia :)
UsuńWrażliwość po... Tacie:)
OdpowiedzUsuńPo mamie na równi :)
UsuńAle pięknie to napisałeś! Przepięknie!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny blog gratuluję:)
OdpowiedzUsuń